Na wstępie pragnę przeprosić za tak długą absencję każdego, dla kogo moja radosna twórczość reprezentuje jakąś wartość. Nie zamierzam rozpisywać się jednak na ten temat, gdyż mam wrodzoną awersję do wymówek. Uznajmy, iż sytuacja wynikła z niczego innego jak tylko mojego własnego lenistwa.
W gruncie rzeczy nie wiem czy forma bloga jaką przyjąłem na początku jest słuszna. W sieci można znaleźć rozmaite niezależne serwisy prezentujące bieżące wydarzenia lepiej niż ja. Gdyby któryś z szanownych czytelników zechciał podzielić się opinią nt. formuły bloga byłbym wielce wdzięczny. Również zapraszam ewentualnych chętnych do współtworzenia tego serwisu, by nawiązali kontakt.
Tyle tytułem wstępu - teraz do rzeczy. W części zasadniczej tego wpisu wypada zamieścić skrót wydarzeń ostatnich trzech miesięcy. Skupię się na kilku ważniejszych sprawach, by nie przynudzać.
Zaczniemy od radosnej twórczości tzw. elit polskojęzycznej przestrzeni publicznej:
Nadszedł w końcu dzień 11 listopada, a wraz z nim poruszenie w kraju. Straż Marszu spisała własny, oficjalny raport z wydarzeń w tym dniu. Następnym krokiem stowarzyszenia było złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez policję.
Następstwem marszu jest strach, który przeniknął polityków centroprawicy z powodu zagrożenia po prawej stronie sceny politycznej jakie może w przyszłości stworzyć Ruch Narodowy. Przeciw narodowcom zaczęły się nagle pojawiać krytyczne artykuły "prawicowych" publicystów. Jarosław Kaczyński natomiast zdecydował o organizacji oddzielnego marszu 13 grudnia.
O fakcie, że władza boi się oddolnie organizowanego oporu świadczy spreparowanie przez ABW sprawy Brunona K. Sama Agencja oczywiście wykonała ten ruch głównie po to, by pokazać, że jest nam potrzebna. Rozpętała się dyskusja nt. ogrodzenia sejmu jako idealny temat zastępczy. Marcin Król wzywa nawet do łamania prawa. Nasilają się nękania środowisk narodowych.
Współcześni komuniści (na użytek idiotów zwani SLD) zaproponowali delegalizacja MW i ONR.
Współcześni komuniści (na użytek idiotów zwani SLD) zaproponowali delegalizacja MW i ONR.
Niezależnie od wcześniejszych wydarzeń, warto zwrócić uwagę na wyprzedaż polskiej ziemi na pomorzu,a także na rządowy sprint w sprawie ratyfikacji paktu fiskalnego.
Następnym ciekawym wydarzeniem były marsze "antykomuna" organizowane w całej Polsce w dniach 13-15 grudnia.
W międzyczasie nasi umiłowani przywódcy zajmowali się tym co zwykle czyli podnoszeniem podatków, stawianiem fotoradarów, zbrojeniem policji (w paralizatory, samochody czy broń dźwiękową). Nasz naród zmaga się ze stałymi problemami, takimi jak podwyżki cen, emigracja za chlebem, zapaść demografii.
Minister Boni walczy z mową nienawiści, natomiast przedstawiciele sralonu oczerniają Romana Dmowskiego (newsweek, palikot).
Na koniec przepraszam każdego, kto zdążył przeczytać zamieszczoną przeze mnie omyłkowo fałszywą informację nt. prześladowań chrześcijan w Indiach. Nie mniej zwracam uwagę, że chrześcijanie w tym kraju faktycznie spotykają się z częstymi represjami. Dla poprawienia nastroju odsyłam do artykułu mówiącego, że z każdego zła może wyniknąć dobro - taka jest moc naszego Ojca.
Minister Boni walczy z mową nienawiści, natomiast przedstawiciele sralonu oczerniają Romana Dmowskiego (newsweek, palikot).
Na koniec przepraszam każdego, kto zdążył przeczytać zamieszczoną przeze mnie omyłkowo fałszywą informację nt. prześladowań chrześcijan w Indiach. Nie mniej zwracam uwagę, że chrześcijanie w tym kraju faktycznie spotykają się z częstymi represjami. Dla poprawienia nastroju odsyłam do artykułu mówiącego, że z każdego zła może wyniknąć dobro - taka jest moc naszego Ojca.