Jak już wspomniałem w poprzednim wpisie, nasi umiłowani przywódcy, niemiłosiernie nam panujący, wykonują kolejny niezwykle skandaliczny ruch. Z uwagi na rosnące ich przerażenie wzrastającym prawdopodobnie stopniem aktywizacji oraz świadomości społeczeństwa polskiego, są zmuszeni by się zabezpieczyć przed ewentualną reakcją. Z uwagi na niedostateczne najwyraźniej możliwości rodzimych służb planuje się oficjalne zaangażowanie tych podlegających bezpośrednio zleceniodawcom naszych lalkarzy. Sprawa nie jest, rzecz jasna, poruszana przez "niezależne media głównego nurtu".
Przy okazji sprawy takiej wagi warto wybrać się na ulice naszych miast - póki jeszcze nas nie pałują oddziału OMONu i Bundeswehry.
Tymczasem relacjonuję wydarzenia ostatnich dwóch tygodni:
Na koniec kolejne podwyżki podatków - tym razem ubezpieczenia społeczne. Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć, że szczególnie w połączeniu ze wzrostem płacy minimalnej możemy być pewni znacznego wzrostu stopy bezrobocia oraz poszerzenia czarnej i szarej strefy? Oczywiście nawet jak ktoś pracuje na "szaro" musi się w tej sytuacji spodziewać, że jeśli nie straci pracy to dostanie od pracodawcy mniejszą kwotę "pod stołem". Macie swój socyalizm.